 |
 |
 |
 |
Forum dyskusyjne o
Zajebamba forum |
 |
 |
 |
 |
 |
Autor |
Wiadomość |
Inka
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 131 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Radomia :)
|
Wysłany:
Wto 20:55, 04 Lip 2006 |
 |
Czyli tutaj temat jedynie o jazdach w Waszych szkołach. Mam tez pytanie - jest ktoś na gronie? Bo chętnie dołożyłabym sobie kogoś z naszych ludków, ale muszę znać jakieś Wasze dane, albo maile na które przesłać zaproszenia . A jak ktoś chce, to zawsze mogę wysłać do niego zaproszenie i już na gronie będzie .
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
mico
Administrator
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 70 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: i tak mnie nikt nie odwiedzi...
|
Wysłany:
Pon 14:22, 10 Lip 2006 |
 |
Ja jazd w szkole mam mnóstwo, od czego zacząć. Fajna beka był np. Jak z kumplem z klasy chodziliśmy cały dzień po szkole i do każdego ( nauczycieli też ) : HEjj <w tym momencie tak machaliśmy alotnie łapką i uśmiechy na obudowach> , Albo jak jechaliśmy na wycieczkę i moja pani od bioli się spóźniała to nauczyciele doszli do wniosku , że trzeba by do niej zadzwonić. Wołają do historyka ( na koncu autobusu) zeby podal numer to ten sie drze przez cały autokar. Od tamtego dnia każdy kto był na wycieczce miał numer do pani Jadzi
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
AnGeL
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy
|
Wysłany:
Pią 20:53, 21 Lip 2006 |
 |
wiem jesem ciemna ale to co jest grom czy tam gronie??
uczęszczam do II LO im. C.K. Norwida w Tychach na profil matematyczno-geograficzno-angielski:)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
AnGeL
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy
|
Wysłany:
Pią 20:58, 21 Lip 2006 |
 |
yh źle temat odczytałam żeby to naprawić napisze że u nas jakiś idiota przyszedł nawalony do szkoły...... zrzygał sie na fotel dyra.....dostał za to ileś tam ptk minusowych z zachowania ileś tam godziń do odpracowania i coś tam jeszcze ...no coment
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
mico
Administrator
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 70 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: i tak mnie nikt nie odwiedzi...
|
Wysłany:
Wto 14:49, 05 Wrz 2006 |
 |
Jak tam początek roku minął ? Bo u mnie było raczej zabawnie XD... Jak ktoś podłapie temat to się rozpisze :] ZObaczymy czy jeszcze odwiedzacie forum....
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Inka
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 131 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Radomia :)
|
Wysłany:
Śro 22:23, 06 Wrz 2006 |
 |
Wiesz, ja Ci zamulam na GG, tak jak reszcie, a Ty tu taki temat zakładasz... Trzeba było tak od razu
Prędkość nauki i klasówek przemilczę...
Jak to na początku roku bywa, Ince pierdolec uderza do głowy i wkręca jazde na pół szkoły. Ostatnio (wczoraj) usłyszałam, że mam ADHD... Coś w tym jest, ale to się przemilczy... Dziś zrzuciłam kumpelke ze schodów :]. Uderzyła mnie, zasłużyła sobie...
Bije kolegę, nie zasłużył, ale on jest tak spokojny i ma do mnie tyle cierpliwości... nie sposób go wkurzyć, choć staram się od pierwszej klasy.
Wczoraj schodząc ze schodów do każdej znanej osoby, krzyczałam JEAH!
Ja, jak to ja i kolega Wiosna (nazwisko downa z klasy) wrzucamy sobie po nazwisku :]. Także kiedy się witam mówię, cześć Wiosna! On robi to samo do mnie i ogólnie wszyscy patrzą, jak na debili...
Mam jazde po trzech godzinach w szkole. Potem stoję na korytarzu i się śmieje, na widok parapetu...
Iza i Patryk obiecali, że kupią mi mój upragniony sznur do powieszenia się na urodziny. Iza zaproponowała również Relanium...
Wysłałam sorkę od matematyki na kawę... Bogu dzięki, że równa babka, to nie zaliczyłam pytanka... :].
Koleżanki zarzuciły mi naukę w wakacje (której się wypierałam), kiedy zaczęłam im tłumaczyć, dlaczego rano jesteśmy wyżsi niż wieczorem...
Cholera, śmiejemy się z byle powodu, u nas w szkole się nie da inaczej, nauczyciele pie***ą takie głupoty i nawalają tyle materiału, że to aż śmiech... pusty co prawda, ale śmiech
Ogólnie to dużo jazd było... Musiałabym GG sprawdzić, ale idę spać...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Milena
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 27 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Włocławka
|
Wysłany:
Czw 17:46, 07 Wrz 2006 |
 |
U mnie „tyż czasem śmisznie jest”, ale tylko czasem, zazwyczaj na przerwach, albo na luźniejszych lekcjach! Wczoraj miałam pierwszą w trzeciej klasie lekcję tańca. Śmialiśmy się całą godzinę z naszych „umiejętności” tanecznych; dziś na lekcji WOS-u babka gadała coś o regulaminie, a cała klasa oczywiście zajęta była czym innym, siedziałam akurat z Paulą a za nami dwaj najbardziej debilni koledzy z klasy, więc oczywiście nie można było się nie śmiać! Przeważnie z Paulą i dwiema innymi moimi przyjaciółkami nie ma chwili żebyśmy czegoś nie odwaliły i się nie śmiały! W przeciwieństwie do Inki nie „latam” po korytarzach i nie zwalam innych ze schodów, ale jak mnie Paula wku...zdenerwuje to wygłaszam jej stosowny monolog i dziewczynka przestaję się czepiać; dziś myślałam, że ją rozerwę na oczach całego osiedla, kiedy to wracając do domu panna Paula rzuciła we mnie workiem ze swoimi stukilowymi bucikami, cudem mój kręgosłup się nie połamał ale no cóż, chora psychicznie to chora psychicznie, już nic na to nie poradzę! Czasami mi też odbija i biję np. Paulę bez powodu, no ze mną też jest coś nie tak! Paula też nie jest aniołkiem, jak mi czasem przypierniczy to się człowiek ledwo na nogach utrzymuje; dziś na przykład uderzyła piórnikiem w głowę takiego jednego debila z naszej klasy, który już trzy lata nas „prześladuje”, i bardzo dobrze bo nie pójdzie do chłopaków tylko cały czas z dziewczynami menda jedna, jeszcze jak czegoś nie chcemy zrobić to wyzywa i gryzie, więc cała szkoła już od dawna wie, że z nim coś nie tak. Naszą wychowawczynią jest babka od matematyki, więc do szkoły musimy nosić dzienniczki, zmienne obuwie, na godzinach wychowawczych przygotowywać jakieś prace. Nasza klasa uchodzi za najbardziej dziwną w całej szkole przez tą staroświecką babę. Jak w szatni na sali gimnastycznej przed W-F-em koleżanka naśladowała naszą wychowawczynie to wszystkie dziewczyny kładły się na podłodze ze śmiechu. Ogólnie u nas w klasie nie ma chwili, żeby się ktoś nie śmiał, chyba że akurat mamy lekcje matematyki
Jak mi się jeszcze coś przypomni to dopiszę!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Inka
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 131 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Radomia :)
|
Wysłany:
Czw 21:52, 07 Wrz 2006 |
 |
Ja dziś byłam molestowana przez Izę na historii, bo sorki nie było... Patryk nagrał to na telefonie, mam chyba siniaki w okolicy nerek, bo kilka razy tam dostałam <lol2>
Dziś wystraszyła się mnie grupka pierwszoklasistek :]. A ja dziś miła dla nich byłam (bo u mnie kocenie zabronione, jak wszędzie, ale u mnie go nie ma ).
Powiedziałam jakiemuś debilowi z drugiej klasy, żeby się gonił :]
Zrozumiałam lekcję z fizyki :]
Próbowałam zrzucić Ize ze schodów... nie udało się <nie>stety :]
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Milena
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 27 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Włocławka
|
Wysłany:
Pią 17:34, 08 Wrz 2006 |
 |
No, tak jak pisałam moja klasa to same debile albo bogate paniusie, ale jak zawsze pełno śmiechu jest z Paulą, Asią i Adą. Dziś jedna koleżanka z mojej klasy ze sreberka ułożyła rybkę i łaziła po korytarzu z „tym” w ręce i wołała „Mam rybkę, mam rybkę! To moja rybka!”. Na matematyce jakiś nauczyciel „podrzucił” do naszej klasy kilka osób, a oczywiście nasza kochana pani R. każdego rozsadza osobno, więc powiedziała do takiej jednej żeby usiadła obok naszego kolegi z klasy: „a ty usiądź koło tego przystojnego pana, trochę zarośniętego” wszyscy kładli się na ławkach Na fizyce nie chciało nauczycielowi „wyjść” doświadczenie więc odłożył na bok ten cały przyrząd i powiedział „a to cwane ,nie chce się udać chamstwo!”. W ogóle facet od fizyki jak coś „śmisznygo” palnie czasem to nas w całej szkole słychać! Pani od sztuki chce zorganizować wycieczkę do kina do Torunia, bo u nas było jedno kino to w czerwcu zamknęli, zbudowali 18 miesięcy temu multikino, to jeszcze nie otworzyli i już zamknęli, więc tylko możemy oglądać to z zewnątrz . W tamtym roku szkolnym przed wakacjami kilka chłopaków z trzecich klas przeszło po korytarzu w rażąco pomarańczowych kombinezonach. Wyglądali jakby wybierali się w kosmos lub do jakiegoś laboratorium, gdzie znajdowałaby się substancje toksyczne! Paula stwierdziła, że odkąd jesteśmy w gimnazjum to co roku to coraz mniejsze pierwszaki przychodzą, coraz mniejsze i głupsze. Na dziś to wszystko jeszcze Paula wam coś tu potem napisze, albo mi się coś przypomni!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Ethlinn
Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 61 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Włocławka
|
Wysłany:
Pią 18:10, 08 Wrz 2006 |
 |
Milena napisał: |
W ogóle facet od fizyki jak coś „śmisznygo” palnie czasem to nas w całej szkole słychać! |
Ostatni jego najlepszy tekst był na temat naszego kumpla z Klasy, Wesoła, że się chłopakowi myśleć nie chciało to powiedział coś w stylu „twarz nieskalana myśleniem”. No wszyscy jak się pokładali ze śmiechu. Jeszcze nam przyprowadzili kilku delikwentów, co se przedłużyło kontrakt z 3 klasą na następne 10 miesięcy. Jeden się Boczek „wabi” i facet od fizyki na jego widok walnął tekst w stylu „Bekon siadaj tam z tyłu. Popatrz no Wesołek (zwrócił się znów do mojego kumpla) na pana Boczka. Oto idealny przykład na to, że powtarzanie to najlepszy sposób na utrwalenie wiedzy”. Potem został wezwany na zdjęcie, i chwilę potem przyszła woźna po nas, na co kolega Boczek stanął po środku klasy i powiedział: „no to se teraz zaśpiewam ‘Tylko ja i moja przestrzeń’”. Dziś ja i Milka dostałyśmy takiego „fizia”, że idąc do szatni popychałyśmy się nawzajem na schodach, w końcu któraś by spadła. A na W-Fie facetka taaak nas wymęczyła, że uzyskała miano sadystki. Wracając do domu Milena „kulała”, ja ledwo podnosiłam nogi z tymi moimi zakwasami ( i jeszcze bolącym palcem u nogi i kolanami, bo pech chciał, że się wczoraj wyj*****m prosto na kolana i teraz kwitną mi takie śliczne sińce). Natomiast za nami „szła” sobie piękna chmura, czarna jak „matka noc” i koleś z klasy, Rafał. W którymś momencie zagrzmiało głośno i Milena załapała mój worek z butami i strojem na W-F i zaczeła biec wciąż kulejąc, a ja odwalałam takie cyrki, że jakby nas ktoś zobaczył, to przez najbliższy rok na nasz widok śmiał by się. Nie wiem jaka była reakcja naszego kolegi, bo byłyśmy lekko przerażone tą burzą. Wczoraj na lekcji WOS’u wspomnianej przez Milene, babka spytała nas się czy wszystkich możemy nazwać społeczeństwem, ja oczywiście nie omieszkałam zaznaczyć, że Socha (koleś, którego pier*****m piórnikiem w łeb za obmacywanie mnie przed samą lekcją) należy do marginesu społecznego, nie zapominając dodać, że ja i Milka to jesteśmy arystokracja Nasze dwie przyjaciółki Asia i Ada, co przerwa latają do kibelka, więc pod koniec klasy 2 zrobiłyśmy im „Karty Stałego Bywalca w WC” No i jeszcze od początku tego roku mój pedantyzm powiększył się na tyle, że Milena dostaje przy mnie białej gorączki. Co przerwę sprawdzam po kilka razy, czy aby na pewno nic mi nie wyleciało, jeśli uda mi się sprawdzić na lekcji, to oczywiście robię to. Wracając dziś ze szkoły otworzyłam plecak, po to aby dać Milce gazete. Zrobiłyśmy kilka kroków, a ja zatrzymałam się by sprawdzić, czy czasem nie wypadło mi coś z plecaka. Na lekcji tańca miałam nieprzyjemność tańczenia z Sochą. Że nie mogłam tego „obleśnego” homoseksualisty dotknąć goła ręką, to rozciągłam se sweter. Bycie z nim w parze odebrało mi całą przyjemność uczestniczenia w tej lekcji i, żeby tylko zrobić mu na złość, tańczyłam sztywna jak kij. Kilka osób stojących nas najbliżej bardzo się z tego śmiało. Już zapowiedziałam, że jeśli znów będę z nim w parze to wywalę jego i naszą nauczycielkę przez okno, a sama wyjdę z lekcji. Ale najpewniej wezmę ze sobą mopa, albo szczotkę na następną lekcje. No to chyba na razie tyle.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Milena
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 27 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Włocławka
|
Wysłany:
Pon 18:49, 18 Wrz 2006 |
 |
Nikt nic nie pisze, pusto i cicho tak na tym forum, to ja postanowiłam coś dopisać po dzisiejszych naszych (tzn. mojej klasy i przyjaciół) wyczynach. Dużo się działo, ale nie wszystko chce mi się pisać. Tak jak Paula wcześniej wspomniała, nasze dwie koleżanki latają, co przerwa do kibelka i po języku angielskim jedna do drugiej powiedziała: ”no to teraz walk to WC”, a kilka minut wcześniej robiliśmy jakieś pieprznięte zadanie w parach a moja koleżanka się do mnie odwraca i: ”co robisz in the morning”. Dziś na religii koledze z klasy zachciało się iść do toalety i się pyta księdza, na co ksiądz oczywiście „nie”. To on dalej uparcie, „ale proszę księdza a jak popuszczę, ale ja już naprawdę nie mogę, bo zrobię kałużę”. Ktoś po chwili się odzywa „no to przez okno”, ale zrezygnował z tego pomysłu i tak poszedł do łazienki. Do naszej szkoły doszedł w tym roku taaaaaaki wysoki chłopak no i pewnego razu, kiedy Paula przechodziła obok niego to: „Ło matko. Co to za World Trace Center”. Z wyżej wymienioną koleżanką po prostu już nie wytrzymuję,bo, od kiedy zaczęłyśmy pracę w czytelni (czyt. od początku roku), panna P. nie robi nic innego, tylko lata na każdej przerwie do czytelni, siada na krześle i gapi się w regały z książkami, a kiedy dowiedziała się, że nie ma dwóch książek, które chciałaby przeczytać „popadła” w chwilową depresję! Dziś na lekcji wychowania do życie w rodzinie pani opowiadała o odpowiedzialności, małżeństwie, wychowaniu (np. bezstresowym) a Paula: „Wiesz, kto mi się przypomniał. Inko i Radko”. O manii Pauli lepiej nie wspominać. No, większej fobii do swoich rzeczy to jeszcze u żadnego człowieka nie spotkałam. Dosłownie, co dwie sekundy sprawdza czy wszystko ma, pyta się czy się nigdzie nie ubrudziła, czy się „nie rozmazała”. Obiecałam sobie, że jeszcze raz usłyszę coś takiego to osobiście dopilnuję żeby wszystko wypadło jej z tego malutkiego plecaczka o wymiarach 2cm x 2cm, do którego nie chcą zmieścić się książki, i który popsuł się już całkowicie, żeby ubrudziła się od samych palców u stóp do samych koniuszków włosów na głowie, żeby rozmazała się tak żeby oczu nie było jej widać, a potem ździelę ją po tym pustym łbie całą trylogią Tolkiena, Qvo Vadis, Faraonem i Ogniem i Mieczem, wrzucę do worka i do Wisły! <z satysfakcją „zaciera” ręce >.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Ethlinn
Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 61 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Włocławka
|
Wysłany:
Pon 21:23, 18 Wrz 2006 |
 |
Hehe, zapomniałas o moim piórniku
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Milena
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 27 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Włocławka
|
Wysłany:
Wto 18:38, 19 Wrz 2006 |
 |
Może potem coś dopiszę. Na razie...brak mi słów
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
AnGeL
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy
|
Wysłany:
Wto 23:21, 19 Wrz 2006 |
 |
kurcze a ja nie byłam zalogowana i miałam cały czas zielone foldery:D a wchodziłam tu codziennie i nic:P teraz sie spałam
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
mico
Administrator
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 70 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: i tak mnie nikt nie odwiedzi...
|
Wysłany:
Śro 15:12, 20 Wrz 2006 |
 |
Ogólnie, moja klasa jest... inna, ale fajna :] Np. obieraniu złego azymutu na przerwie, czy ciekawe konwersacje z księdzem na temat: ,,Co ksiądz sądzi o... ", a że nasz ksiądz jest filozofem <od siedmiu bolesci> to podłapywał każdy temat łacznie z ,,Co ksiądz sądzi o Myszce Micky" XD. Moja kłótnia z nauczycielem historii:
Piszemy notatki... ja w punktach, wiec mam punkt 1 ... on nagle się budzi i mowi: ,,Piszemy punkcik 1...". Patrzy w mój zeszyt i drze się na cały ryj: ,,Radek, czemu jesteś inny, każdy ma punkt 1 a ty masz punkt 2!". I wyrywa mi zeszyt. Ja na to: ,,Panie, nich pan to zostawi, to jest moj zeszyt mogę w nim co chcę pisać!". Klasa w beke, a ja zeszyt wyrwałem:D. Dobra, chwila relaksu minęła, idę lekcje robić XD.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
|